Dziś opowiemy wam krótko o małym „zameczku”, miejscu idealnym
chyba na pustelnię.
Turysta przybywający drogą morską do stolicy Isle of Man
Douglas, nie może nie zauważyć niewielkiego „zamku” wystającego z morza. W
zależności od poziomu wody, od tego czy w danym momencie jest przypływ czy
odpływ, widzimy tylko część bądź całość niewielkiej twierdzy zbudowanej na skałach
wystających z rafy.
Budowla ta powstała w 1832 roku i oczywiście wyglądem tylko
przypomina niewielką twierdzę, ale w rzeczywistości służyła jako punkt schronienia dla rozbitków i
informowała nieświadomych żeglarzy o niebezpiecznych skałach. Nie dziwi zatem
nazwa „Wieża Schronienia”, a rafa na której się znajduje jest nazywana Wyspą Najświętszej
Marii Panny lub Conister Rock.
W swoim pierwotnym założeniu wieża wyposażona była w dzwonek alarmowy, prowiant i wodę. Było to więc miejsce w którym, ewentualni nieuważni rozbitkowie, mieli gdzie się schronić jeśli ich łudź pod wpływem np. silnego wiatru zostałaby zepchnięta na rafę.
Obecnie wieża podświetlona w miesiącach letnich, stanowi barwną atrakcję w Douglas. Ciekawostką jest, że co roku na wiosnę jest taki moment gdzie morze cofa się na tyle, że możemy dotrzeć do wieży z lądu tzw. suchą stopą.
Ciekawe czy ktoś odważył się zostać na rok 😊😊
W swoim pierwotnym założeniu wieża wyposażona była w dzwonek alarmowy, prowiant i wodę. Było to więc miejsce w którym, ewentualni nieuważni rozbitkowie, mieli gdzie się schronić jeśli ich łudź pod wpływem np. silnego wiatru zostałaby zepchnięta na rafę.
Obecnie wieża podświetlona w miesiącach letnich, stanowi barwną atrakcję w Douglas. Ciekawostką jest, że co roku na wiosnę jest taki moment gdzie morze cofa się na tyle, że możemy dotrzeć do wieży z lądu tzw. suchą stopą.
Ciekawe czy ktoś odważył się zostać na rok 😊😊
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz