Szukaj na tym blogu

czwartek, 15 lutego 2018

Wyspa Man. A może tu jest pępek świata? cz.I

Już nie możemy doczekać się wiosny i cieplejszych dni. Nie tylko dlatego żeby ograniczyć koszty zużycia gazu J, ale żeby jak najszybciej wyjść w teren. Oczywiście obecna pogoda nie uniemożliwia podróży, ale wiatr który jest nierozłącznym towarzyszem na wyspie, o tej porze roku bywa dość zimny.

W ostatnim wpisie, wspomnieliśmy o mieście Douglas, które jest stolicą Isle of Man. Kiedy wyobrażamy sobie stolicę jakiegoś państwa, widzimy wielką aglomerację i tysiące ludzi. Douglas jest co prawda największym miastem na wyspie, ale zamieszkanym przez ok. 27 tys ludzi. Czy to dużo czy mało, ocenę zostawiamy wam. 

Ciężko jest za jednym razem, opisać jakieś miasto. To przecież unikalna architektura, ludzie, atmosfera, wydarzenia.  To wszystko z czasem postaramy się odkryć przed wami, tym bardziej ,że Douglas to nie Londyn (Lądek Zdrój :) a Wyspa Man to nie Anglia. Wszystko tu jest trochę inne i trzeba zdefiniować to w oryginalny sposób, nie posiłkując się utartymi schematami używanymi do opisywania całego UK.

Tęsknimy za latem, więc kilka ujęć z ciepłych dni :)
Widok na wejście do portu w mieście, oraz na całą promenadę i hotele wzdłuż plaży w Douglas





Przystań dla żaglówek i łodzi rybackich. 


Tu już luty, słoneczne dni:)




Isle of Man, słynie z wyścigów motocyklowych -International Isle of Man TT (Tourist Trophy) Race
Oczywiście będzie czas na szeroki opis TT, ale tak na początek :)


 Od dłuższego czasu mamy kilku towarzyszy za naszym oknem. KARAKAN:)







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz